sobota, 28 października 2006

operacja "Uwolnić Żubra!"

jak zwykle wszystko zaczyna się WeWSI :D
o takie koszulki mieliśmy:


o takiego szmapana wygraliśmy: (a kapitan narzekał, że same baby w drużynie praktycznie ma... a jako jedyni pokonaliśmy wszystkie punkty kontrolne :D )


i dziękuję wszystkim za dobrą zabawę :) tak, tam w hełmie to JA :D hahaha :D


niestety nie mam zdjęć z przepięknych terenów leśnych po jakich nam kazano biegać bo ze względu na to, że powiedziano nam iż istnieje możliwość przypadkowego zamoczenia się w rzece, aparat postanowiłam zostawić w bezpiecznym miejscu.. teraz żałuję :D bo takiej opcji nie było - no chyba, że było się na takiej bani jak co poniektórzy ;)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Żubr jak widzę został uwolniony z puszki:) Ach, karabiny, moro, błoto...hehehe

Anonimowy pisze...

ale o co chodzi? do armii wstapilas? jakas partyzantka czy co? ;)

Anonimowy pisze...

no jasne ze do armii.. a to Ty nie wiesz, ze jak teraz do armii idziesz to niezla pensyjke dostajesz i mieszkanko ? :D hahaha :D

Anonimowy pisze...

no fajnie bylo Michalku.. fajnie.. tylko teraz mam poobcierane kostki i obite nozki (zachcialo mi sie glany zakladac.. heh..) a do tego podziebiona jestem :) no ale fajnie bylo ;D