niedziela, 24 czerwca 2007

czwartek, 14 czerwca 2007

środa, 6 czerwca 2007

Wietnam...

wschód słońca nad Azją widziany z okna samolotu...


Wietnamczycy pracują pięć dni w tygodniu, po 8 godzin, w godzinach 11:30-13:00 mają sjestę, podczas której mogą na przykład spokojnie położyć się na podłodze obok swojego biurka i zasnąć...
tu rykszarz w trakcie sjesty..


specyficzna zabudowa miast wiąże się z dość wysokim podatkiem gruntowym.. budynki są najczęściej wąskie na szerokość pokoju, długie na ok. dwa pokoje i wysokie na 2-3 piętra.. na parterze właściciele często otwierają sklepy i zakłady..


ze względu na działalność firmy odwiedziliśmy kilka fabryk tekstyliów.. fabryka potrafi być wielką halą wyposażoną w najnowszy sprzęt a także małym domkiem z kilkoma maszynami do szycia..


będąc w Hanoi warto wybrać się na wycieczkę do zatoki Ha Long (Zatoka Spadających Smoków).. podobno jest to jeden z najpiękniejszych zakątków świata.. całkowicie się z tym zgadzam.. z zatoką wiąże się legenda - dawno temu kiedy Wietnamczycy walczyli z chińskimi najeźdźcami bogowie zesłali smoki ("Ha Long" w dosłownym tłumaczeniu znaczy "smok ląduje"),które dzięki różnym klejnotom oraz jadeitowi zaczęły tworzyć wyspy chroniące przed najeźdźcą..
zatoka składa się z ok. 2 tys. wysepek pełnych ogromnych jaskiń, które odkryto dopiero 10 lat temu..




"Całujące Się Skały" - symbol zatoki (mimo że te skały rzeczywiście nazywają się "całującymi" to przewodnik powiedział, że są to "walczące skały" upamiętniające walkę z chińskim najeźdźcą.. osobiście wolę wersję całującą się :) )


jedna z jaskiń na wyspach, podobno pierwsza którą odkryto..


według przewodnika - "Brama Niebios" - miejsce, którym weszła pierwsza osoba do jaskini..


Najstarsza Pagoda w Hanoi - powstała w VI wieku








Powiem tylko tyle - w Wietnamie można się zakochać :)

P.S. gdyby tylko nie te 40'C to byłoby super ;)